👔... A Problemy


„Doświadczenie nie spływa nagle na człowieka; jest to coś, co człowiek robi z tym, co się mu przytrafia”
— Aldous Huxley
Myśli są przyczynami a okoliczności skutkami. Właśnie dlatego Twój sposób myślenia w dużej mierze decyduje o jakości Twojego życia. Najważniejsza zasada związana ze sferą umysłu mówi że stajesz się tym, o czym najwięcej myślisz. Ludzie najwybitniejsi w swoich dziedzinach bardzo intensywnie koncentrują się na szukaniu rozwiązań. Myślą o nich przez większość czasu. Zamiast pogrążać się w czarnych myślach i zastanawiać się, kto coś zrobił, a czego nie zrobił, ludzie sukcesu skupiają się na rozwiązaniach i pomysłach, jak rozwikłać dany problem.
Filozof suficki Izrat Khan stwierdził kiedyś: „Życie to nieustające pasmo problemów, przypominające fale na oceanie. Nigdy się nie kończy”. Oznacza to, że Twoja zdolność do wykazywania się samodyscypliną, opanowaniem i samokontrolą, skonfrontowana z nigdy niekończącym się pasmem problemów, trudności, niepowodzeń i tymczasowych porażek, których będziesz doświadczał, jest konieczna, żebyś mógł odnieść sukces w biznesie i w życiu.

**********
Nieuchronny kryzys
**********
W swoim życiu zmierzysz się z całą rzeką problemów — materialnych, finansowych, rodzinnych, biznesowych i politycznych. Jedyną przerwą w tym nieustającym strumieniu kłopotów będzie okazjonalny kryzys. Jeżeli prowadzisz normalne życie, prawdopodobnie będziesz spotykał się z kryzysem co dwa, trzy miesiące. Jednak to właśnie w takich sytuacjach kryzysowych można w pełni wykazać się osobowością najwyższej próby i siłą charakteru. Dopiero kiedy staniesz twarzą w twarz z nieoczekiwanymi trudnościami i niepowodzeniami, będziesz mógł pokazać otoczeniu, z jakiej gliny jesteś ulepiony. Całe życic jest egzaminem. Pytanie tylko, czy go zdasz, czy oblejesz.
W naturze kryzysu leży to, że pojawia się on „nieproszony”. Nie możesz spodziewać się żadnego ostrzeżenia ani przewidzieć takiego kryzysu zawczasu. Bo gdybyś mógł, to kryzys by oczywiście nie nastąpił — albo byłbyś już na niego przygotowany. Kiedy dochodzi do nieuchronnego kryzysu, musisz — w większym stopniu niż w innych sytuacjach — wykazać się samodyscypliną. Pomoże Ci ona zachować spokój i jasność umysłu, dzięki którym skutecznie poradzisz sobie z tą trudną sytuacją.

***********
Pracuj, jak najlepiej umiesz
***********
Kiedy dzieje się coś niedobrego, większość ludzi — to zresztą naturalna kolej rzeczy — złości się i rozgląda za kimś, na kogo mogłaby zrzucić winę. To marnotrawstwo energii. Taka postawa niczemu nie służy. Zamiast tego lepiej utrzymać samodyscyplinę i zachować spokój, obiektywność, chłodne podejście. Kiedy będziesz mieć do czynienia z nieoczekiwanym problemem lub kryzysem, przywołaj się do porządku i zachowaj spokój, skoncentruj się na rozwiązaniu, a nie na problemie. Pomyśl o tej sytuacji w kategoriach tego, co można od razu zrobić; nie zastanawiaj się, jak do niej doszło ani kto jest winny. Wyobraź sobie, że to taka sama sytuacja, jak wypadek, w którym ktoś zostaje ranny. Koncentrujesz się na tym, żeby dobrze się zająć ranną osobą, zatamować krwawienie i nie dopuścić do powiększenia obrażeń. Dopiero później przychodzi czas na analizowanie, co się stało i w jaki sposób. Zdyscyplinuj się, żeby w sytuacji problemu lub kryzysu natychmiast powiedzieć do siebie: „Ja za to odpowiadam”, nawet jeżeli w danej chwili jesteś odpowiedzialny wyłącznie za kontrolowanie swoich reakcji.

************
Zachowaj jasność umysłu
************
Wybitni ludzie wyrobili sobie umiejętność skutecznego reagowania na sytuacje kryzysowe oraz zdolność zachowywania spokoju, swobody i racjonalnego oglądu rzeczywistości. Zmuszają się do tego, żeby wykazać się chłodnym, beznamiętnym podejściem do problemu. Dzięki temu myślą trzeźwiej, dokonują bardziej obiektywnej oceny sytuacji i podejmują lepsze decyzje.
W chwili gdy człowiek zaczyna się denerwować i złościć, w jego mózgu „zamyka się” kora nowa, odpowiedzialna za procesy myślenia. Aktywna pozostaje jednie kora dawna, czyli część mózgu odpowiadająca za emocje, która „myśli” w kategoriach ewolucyjnej reakcji „walcz lub uciekaj”. Kiedy w Twoim mózgu dominuje praca części emocjonalnej, Twoje myślenie się polaryzuje: widzisz, że coś jest czarne albo białe, zgadzasz się na coś albo się nie zgadzasz, uważasz, że trzeba coś zrobić albo że lepiej nic nie robić. Tracisz zdolność widzenia rzeczywistości w różnych odcieniach szarości i analizowania wszystkich możliwych sposobów poradzenia sobie z daną sytuacją. Tymczasem ludzie sukcesu zdają sobie sprawę, że każdy problem stanowi dla nich szansę rozwinięcia samokontroli i pewności siebie. Bo tak naprawdę w życiu jesteś wart tyle, ile problemy, które potrafisz rozwiązać.

************
Schody do sukcesu
************
Kilka lat temu dr Lawrence Peter napisał książkę The Peter Principle. Jest to sympatyczna lektura, której główna teza brzmi bardzo znajomo. Peter stwierdził mianowicie, że w każdej instytucji ludzie awansują do chwili, aż znajdą się na poziomie, na którym nie potrafią już rozwiązywać problemów. Na tym poziomie się też zatrzymują i pozostają do końca swojej kariery. Peter zauważył jeszcze, że z tego powodu w każdej instytucji znajduje się mnóstwo ludzi, którzy osiągnęli granicę braku kompetencji. Zasada ta sprawdza się zwłaszcza na szczeblu rządowym i jest pierwszym powodem, dla którego utrzymanie władz jest tak czasochłonne i drogie, co utrudnia jakiekolwiek działania. Widać to wyraźnie w systemach politycznych o rozdętej biurokracji.
Z kolei w normalnym życiu człowiek awansuje w pracy i w zawodzie wprost proporcjonalnie do swojej zdolności rozwiązywania problemów i podejmowania koniecznych decyzji na każdym etapie swojej kariery. Dobra wiadomość jest taka, że jeżeli przez większość czasu będziesz myśleć o rozwiązaniach, nauczysz swój mózg, iż powinien się mocno na nich koncentrować. Bez względu na rodzaj i postać problemów oraz trudności, które mnożą się wokół Ciebie, Twój umysł będzie wciąż poszukiwał kreatywnych sposobów rozwiązywania problemów. W konsekwencji będziesz działać mądrzej i szybciej, wykorzystasz również więcej potencjału swojego mózgu.
Kiedy chcesz się nauczyć uprawiać jakiś sport, zaczynasz od opanowania podstawowych ruchów, a dopiero później przechodzisz do bardziej zaawansowanych. Stale ćwiczysz te umiejętności, aż wykonywanie ich staje się coraz naturalniejsze i łatwiejsze.
Żeby opanować sztukę rozwiązywania problemów, trzeba opracować technikę lub metodę, która pozwoli na skutecznie zmierzenie się z prawie każdym problemem, jaki można napotkać w życiu zawodowym bądź osobistym. Na szczęście istnieje sprawdzona metoda rozwiązywania problemów i podejmowania decyzji, którą można wykorzystać w niemalże każdej sytuacji. Przyjrzyjmy się jej.

***********
Skuteczne rozwiązywanie problemów metodą dziewięciu kroków
***********
Krok 1. Nie spiesz się; spokojnie i jasno określ na czym polega problem.
W medycynie mówi się, że trafna diagnoza stanowi połowę lekarstwa. Właśnie dlatego musisz zadać sobie pytanie: „W czym dokładnie tkwi problem?”. To naprawdę zadziwiające, że kilka osób potrafi się martwić problemem, który wystąpił w ich firmie, ale każda z nich ma zupełnie inne pojęcie na temat jego natury. Twoim zadaniem jest wyjaśnienie tej kwestii i przekonanie wszystkich do jednej definicji tego problemu, zanim przejdziecie do jego rozwiązywania.

Krok 2. Zapytaj: „Czy to naprawdę jest problem?”. Pamiętaj, że są rzeczy, z którymi nic się nie da zrobić. To nie są problemy; to zaledwie proza życia. Wzrost oprocentowania rat albo kryzys na rynku kredytów hipotecznych nie są problemem. Nie są bowiem czymś, czemu można zaradzić, znajdując rozwiązanie. Trzeba się z tym po prostu zmierzyć. Bardzo często to, co z pozoru wygląda jak problem lub niepowodzenie, jest tak naprawdę zamaskowaną szansą. Czasami problemu wcale nie trzeba rozwiązywać. Wprost przeciwnie, nagle masz czas, żeby zrobić coś zupełnie innego — co może być lepsze dla Ciebie i Twojej firmy.

Krok 3. Zapytaj:„Co jeszcze stanowi problem?”. Uważaj na problemy, które mają tylko jedną definicję. Im więcej sposobów, na jakie możesz opisać problem, tym większe prawdopodobieństwo, że znajdziesz jego rozwiązanie.
Podczas pracy z korporacjami, w których wyniki sprzedaży znajdują się poniżej pożądanego poziomu, każemy ich przedstawicielom zadać dwadzieścia jeden pytań, pokazujących dany problem zawsze od innej strony. Każde przedstawienie problemu — o ile jego definicja jest poprawna — prowadzi do innego rozwiązania i często narzuca firmie zupełnie inny kierunek rozwoju.
Na przykład pytamy: „W czym tkwi problem?” i pierwsza odpowiedź brzmi: „Mamy za niskie wyniki sprzedaży”. Kolejne pytanie: „Co jeszcze stanowi problem?”. Odpowiedź: „Konkurencja ma za wysokie wyniki sprzedaży”. Zwróć uwagę na różnicę. Jeżeli problem polega na tym, że masz za niskie wyniki sprzedaży, rozwiązaniem może być wzmożenie działań reklamowych i promocyjnych oraz intensyfikacja procedur sprzedaży. Jeżeli jednak uznasz, że to konkurencja ma za wysokie wyniki sprzedaży, trzeba będzie poprawić jakość własnych produktów, zmienić ich linię, obniżyć ceny lub w ogóle przenieść się do innej branży.
Zadając serię takich pytań i odpowiadając na nie, dochodzimy w końcu do prawidłowej definicji, która może stanowić podstawę dla realnego rozwiązania.

Krok 4. Zapytaj:„W jaki sposób powstał problem?”. Postaraj się zrozumieć przyczyny problemu, jeżeli chcesz, żeby się on już więcej nie powtórzył. Jeśli w Twoim życiu prywatnym lub zawodowym wciąż pojawia się ten sam problem, świadczy to o słabej organizacji i braku kontroli nad daną dziedziną. W Twoich systemach działania tkwi jakaś usterka, która powoduje nawroty tego samego problemu. Musisz się dowiedzieć, dlaczego problem się powtarza, i postarać się go wykorzenić.

Krok 5. Zapytaj: „Jakie są możliwe rozwiązania?”. Im więcej potencjalnych rozwiązań, tym większe prawdopodobieństwo znalezienia tego właściwego. Jakość rozwiązania rośnie wprost proporcjonalnie do liczby rozwiązań, które bierze się pod uwagę. Uważaj na problemy, które mają tylko jedno rozwiązanie.

Krok 6. „Jakie rozwiązanie jest teraz najlepsze?”. Czasami byle jakie rozwiązanie jest lepsze od żadnego. Rozwiązanie średniej jakości, realizowane z zapałem, ma często przewagę nad świetnym rozwiązaniem, którego nie można wdrożyć, ponieważ jest ono zbyt złożone albo nikt nie ma odpowiednich kwalifikacji w tym względzie.
Zasada jest taka, żeby co najmniej 80 procent problemów rozwiązywać od razu. Tylko 20 procent problemów można na jakiś czas odłożyć. Jeżeli musisz właśnie tak postąpić, ustal datę graniczną, do której podejmiesz decyzję co do tego problemu w oparciu o zebrane do tej pory informacje.
Jest jeszcze zasada, która mówi, że każdy duży problem był kiedyś mały i można go było wówczas rozwiązać w prosty i tani sposób. Czasami najlepszą strategią jest „zduszenie problemu w zarodku”. Dlatego kiedy wiadomo, że pojawił się problem i że można go rozwiązać, zrób, co trzeba, i to szybko.

Krok 7. Podejmij decyzję. Wybierz rozwiązanie, jakiekolwiek, po czym postanów, jakie działanie podejmiesz. Zawsze pytaj: „Jaki jest nasz następny krok? Co powinniśmy teraz zrobić?”.

Krok 8. Przydziel obowiązki. Kto konkretnie ma się zająć realizowaniem rozwiązania albo załatwianiem poszczególnych jego elementów? Często bywa tak, że grupa ludzi spotyka się, żeby rozwiązać problem, i dochodzi do porozumienia, co należy zrobić. Jednak na spotkaniu dwa tygodnie później okazuje się, że nic się nie zmieniło. Dlaczego? Otóż nikomu nie powierzono obowiązku wykonania podjętej decyzji.

Krok 9. Ustal sposób weryfikacji decyzji. Co starasz się osiągnąć za pomocą tej decyzji i w jaki sposób zmierzysz skuteczność ostatecznych wyników? Skąd będziesz wiedział, że wykonanie decyzji się powiodło? Im dokładniej określisz, co chcesz osiągnąć dzięki danemu rozwiązaniu, tym większe prawdopodobieństwo, że faktycznie to osiągniesz.

***********
To się opłaca
***********
Umiejętność rozwiązywania problemów ma swoje zalety. Główną jest możliwość rozwiązywania coraz większych i ważniejszych problemów. Wzrost Twojej pensji i szybkość awansowania, a tym samym rozwój kariery, są w dużej mierze uzależnione od zdolności rozwiązywania problemów. Im bardziej będziesz się koncentrował na rozwiązaniach, tym więcej ich znajdziesz i tym wartościowszy będzie Twój wkład w rozwój firmy.
Poczucie własnej wartości wiąże się również nierozłącznie z innym czynnikiem: skutecznością. Poziom własnej skuteczności określa się za pomocą wiary we własne możliwości, które są potrzebne do rozwiązywania problemów i osiągania celów. Im bardziej wierzysz, że posiadasz odpowiednie kompetencje do rozwiązywania problemów i trudności napotykanych w codziennym życiu, tym bardziej siebie lubisz. A im bardziej siebie lubisz, tym czujesz większą pewność siebie i masz większą wiarę we własne siły, dzięki czemu możesz rozwiązywać jeszcze poważniejsze problemy i uzyskiwać bardziej znaczące wyniki.

***********
Co decyduje o sukcesie?
***********
Zdolność rozwiązywania problemów zawodowych decyduje w dużym stopniu o tym, co osiągasz. Ludzie, którzy dobrze sobie radzą z rozwiązywaniem problemów, należą do grona najbardziej wartościowych i szanowanych osób w swojej branży. Właśnie dlatego sukces można zdefiniować jako umiejętność rozwiązywania problemów. Oznacza to, że również szczęście stanowi umiejętność rozwiązywania problemów, tak samo jak przywództwo.
Jeżeli potrafisz się wykazać samodyscypliną i samokontrolą w obliczu nieuchronnych problemów i sytuacji kryzysowych, towarzyszących codziennemu życiu, stajesz się bardziej kompetentny i skuteczny we wszystkim, co robisz. Dzięki temu ludzie zaczną Cię bardziej szanować i cenić. Ty zaś doświadczysz wspaniałego uczucia siły osobistej i kompetencji. W krótkim czasie staniesz się jedną z najbardziej wartościowych osób w swojej firmie.